Oddaję chwałę naszemu Miłosiernemu Bogu,
który nas tu dzisiaj zjednoczył, abyśmy Go uwielbiali, chwalili i wywyższali.
Bóg nigdy nie przestanie wzywać wszystkich, aby składali Mu hołd i oddawali Mu
cześć na Jego Świętych Dziedzińcach. Od początku Bożego zbliżenia się do mnie
Bóg uczył mnie, abym stawiała Go na pierwszym miejscu w moim życiu, bo bez
Niego mój stół będzie pusty, natomiast z Bogiem mój stół będzie pełny.
Rodzimy się nie po to, aby żyć tylko dla
siebie, ale aby służyć Bogu i innym. Czy chcemy wielbić Boga? Jeśli tak, to
powinniśmy stać się przykładem Współczucia, Tolerancji i Miłości, gdyż te cnoty
królewskie będą miłe Najwyższemu, gdyż będą pochodzić z Boskich Źródeł, będą
pochodziły od Boga. Pamiętajmy, od kogo się wywodzimy i kto jest naszym Ojcem.
Kto nas stworzył i kto tchnął w każdego
z nas, dając nam Życie? Wszyscy niesiemy Jego Boskie
Tchnienie i to czyni nas synami i córkami Najwyższego; więc rzeczywiście
jesteśmy pochodzenia królewskiego. Pochodzimy od Władzy i Chwały; należymy do
Nieba, pozwólmy więc Bogu przyodziać nas w Swoją Chwałę…
Nie bądźmy tymi, którzy mają usta, ale nic nie
mówią, mają oczy, ale nic nie widzą; bądźmy Ambasadorami Najwyższego; bądźmy
Echem Boga szerzącym pokój i jedność na świecie. Dzisiaj Królestwo Boże jest
nam ofiarowane; nie przechodźmy obok niego, nie zważając na nie i nie pozwólmy,
żeby nas wyprzedziło. Fakt, że rzeczywiście jesteśmy królewskiego pochodzenia,
ponieważ nasz Stwórca i Ojciec jest Królem królów, powinien oznaczać, że nosimy
w sercu szlachetne myśli, czyste myśli wypełnione Bożym Światłem.
Jeśli w naszych czasach widzimy, że nie ma
pokoju i że świat nękają katastrofy, choroby, a nawet natura buntuje się
przeciwko nam, dzieje się tak z powodu wielkiej apostazji, w jaką popadł świat.
Świat ściąga na siebie wszystkie te katastrofy swoją obojętnością wobec Boga;
świat nie daje miejsca Bogu. Dzisiejszy świat zamiast wielbić Boga, gloryfikuje
siebie. Bóg wzywa każdego człowieka do skruchy, a jeśli to uczynimy, Bóg
obdarzy nas okresem pokoju. Wszystko zostanie odkryte i widoczne przed Oczyma
Boga Wszechmogącego, przed którym będziemy musieli z siebie zdać sprawę w Dniu
Sądu. Dlatego Wolą Boga jest, abyśmy kochali i przebaczali. To
będzie sposób na wywyższenie Go. To jest naszym kluczem do Nieba.
Otwórzmy nasze duchowe oko i obserwujmy Znaki
Czasów. Jest ich tak wiele,
a mówią nam one, że Powrót Jezusa Chrystusa jest
bliski, Chrystus jest w drodze powrotnej na Sąd, ale tuż przed Swoim
Powrotem Bóg, jako ostatnie Ostrzeżenie, objawi nam w Swoim Czystym
Świetle stan naszej duszy poprzez oświecenie naszej świadomości! I
biada nieskruszonemu! To właśnie nazywamy Dniem Pańskim i jest on w istocie
aktem wielkiego Miłosierdzia pochodzącego od Boga, gdyż da nam ostatnią szansę
na okazanie skruchy i uświadomienie sobie, jak bardzo niegodny i zabrudzony
jest stan naszej duszy w jej grzechu, kiedy w ciemnościach naszej duszy czyste
Światło Boga zostanie odsłonięte. Ten akt Wielkiego Miłosierdzia doprowadzi nas
do ugięcia się i pełnej skruchy!
Odtąd nasza dusza będzie wiedziała, jak należy
Go adorować i czcić Go
z szacunkiem, oddając Mu więcej siebie, podczas gdy On także
będzie bardziej oddawał się nam. On będzie w nas wzrastał, napełniając nas
Swoją Boską Miłością, podczas gdy my będziemy maleć w naszym ego i
samolubstwie, usuwając siebie w nicość. Wypełnieni Boskością, łuski z naszych
oczu opadną, a my będziemy usuwać nasze różnice i będziemy promować powszechny
pokój tam, gdzie jest wojna, jedność tam, gdzie jest podział, przebaczenie tam,
gdzie wciąż jest mściwość.
Oto co Pan powiedział w 1997 roku: „Mój
Płomień w Moim Sercu będzie waszym oczyszczeniem, stworzenie, i to będzie
wykonaniem Mojego wyroku;1 zostanie to uczynione po to, aby
usunąć waszą zasłonę i abyście ujrzeli Mnie odzianego
w chwalebne piękno i świętość; będę wykonywał Mój akt
miłości,2 tak abym was dla Siebie zdobył;” (25.09.1997)
A kiedy to się stanie, Bóg pokaże nam, że
Miłość zawsze polega na życiu
w Prawdzie, gdyż im większy jest dar miłości, tym pełniejsze
jest nasze poznanie Boga. Im bardziej żarliwa jest nasza miłość do Boga, tym
żarliwsze są nasze modlitwy. Im doskonalsza jest nasza miłość, tym bardziej
święte jest nasze życie. Miłość rozkoszuje się Prawdą i jest naszym kluczem do
Nieba, gdyż w Dniu Sądu, jak powiedział Jezus, wszyscy będziemy sądzeni według
miary miłości, jaką mieliśmy tu na ziemi.
Aby żyć w Jedności z miłością i pokorą nie
jest kwestią sentymentalizmu ani handlowaniem Wiarą i Prawdą, ale polega na
wprowadzaniu Słowa Bożego w czyn; bo Słowo Boże jest żywe i skuteczne,
ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny. Powinniśmy przestać traktować Pismo
Święte jako opis wydarzeń z przeszłości, jako podręcznik historyczny, bo
pozostaniemy martwi dla Słowa Bożego, zabijając w ten sposób Słowo Boże.
Znaki Czasów wzywają nas wszystkich do
Pojednania. Nie możemy odrzucić tych Znaków pochodzących od Ducha Świętego, a
jednak niektórzy to robią. Czy dzieje się tak dlatego, że przez ducha
racjonalizmu stracili poczucie tego, co nadprzyrodzone i wierzą jedynie w
materializm i w to, co widzą? Jest to grzech ciężki, gdy nic z tym nie robimy i
milczymy, stając się niczym groby na ogromnym cmentarzu.
Czy boimy się prześladowań, gdy będziemy
otwarci i śmiali? Ja ze swojej strony postanowiłam nie być jak te martwe
grobowce, które są rozproszone i rozdarte przez ducha tchórzostwa, pychy,
uprzedzeń i egoizmu, ale zdecydowałam być posłuszną Rozkazowi naszego Pana i
pozostać w Nim, albowiem z pomocą Ducha Świętego rozeznałam Znaki Czasów, które
wzywają Kościoły do Jedności, gromadząc się wokół jednego ołtarza podczas Mszy
św.; i wspólnie oznajmiajmy jednym głosem, że jest jeden Pan, jedna wiara,
jeden chrzest i jeden Bóg, który jest Ojcem wszystkich, ponad wszystkimi, przez
wszystkich i we wszystkich. A co więcej, jesteśmy wezwani do Jedności w
Różnorodności, dzieląc się naszą braterską miłością z innymi wyznaniami i
tradycjami.
Chcę być doskonałą Ikoną Jedności, trwającą
nieprzerwanie w Objęciu Boga
i łaskawie przyciągającą wszystkich do życia „Prawdziwym
Życiem w Bogu”. Dlatego wszyscy mamy nie tylko ważną rolę do spełnienia w
utrzymaniu pokoju
i jedności, ale także obowiązek. Mam szczerą
nadzieję, że nadejdzie dzień,
w którym Bóg poprzez nasze wysiłki i ofiary obdarzy nas
pokojem, którego tak wszyscy pragniemy.
I zakończę, prosząc was, abyście pozwolili Bogu
ukryć was w Swoim Sercu
i objąć was, bo jesteście Jego ukochanym dzieckiem,
Jego skarbem, bo On ma Twoje imię wyryte w Swoim Sercu.
1 Mojego sądu.
2 Mój sąd.